Podczas tegorocznej Nocy Bibliotek „To się musi powieść” postanowiliśmy w naszej szkole wcielić się w rolę detektywów i w niekonwencjonalny sposób poszukać mieszkańców naszego pięknego Ełku, którzy zasłużyli się w różnych działaniach na rzecz miasta, którym się udało zakosztować smaku powodzenia, którym po prostu powidło się na przestrzeni lat i odnaleźli klucz do sukcesu.

Ważne też okazały się miejsca z widocznymi efektami ich pracy. Miejsca, które udało się zagospodarować, przywrócić naturze, a jednocześnie udostępnić społeczeństwu, by mogło z nich korzystać, rozwijać swoje zainteresowania, uczyć się, leczyć, przemieszczać się bezpiecznie i spotykać z kulturą.

Zorganizowaliśmy grupę dwudziestu młodych, odważnych poszukiwaczy, reprezentantów klas architektury krajobrazu, budownictwa i organizacji turystyki i powiedliśmy ich w miasto! Nie przestraszył nas mroźny poranek i roboty drogowe. Przemknęliśmy nowo wytyczoną dróżką wśród peronów i robotników na Wąski Tor, wprost do Muzeum Historycznego. To ełczanie zadbali o to, by zachować Ełcką Kolej Wąskotorową, która nadal w okresach wakacyjnych organizuje przewozy pasażerskie przez malownicze mazurskie tereny między dziewiczą naturą i jeziorami.

Przyjrzeliśmy się chwilę parowozom i lokomotywom, by natychmiast zajrzeć do jednego z wagonów, w którym odkryliśmy urządzoną salę projekcyjną. Tu poznaliśmy pana Dariusza, który zaoferował nam nie tylko pokaz filmu „Historia Ełckiego Zamku”, ale w dalszym przesłuchaniu okazało się, że jest pracownikiem z ogromną pasją historyczną, który wie wszystko na temat zamku, a nawet może wskazać wiek i lata przebudowy każdej cegły.

Obecnie w zamku krzyżackim trwają prace archeologiczne. Mamy jednak nadzieję, że kiedyś będziemy mogli bawić się w nim na balu zwanym studniówką. W drodze powrotnej odnaleźliśmy wystawę Ełczanie w PRL[NIE]opowiedziane historie. Nasze oko detektywistyczne dostrzegło różne eksponaty przyniesione na wystawę przez Ełczan.

Były meble, wyposażenie domu, ubrania, obuwie, dokumenty i fotografie. Mijając nasz piękny dworzec PKP, pierwszy przedwojenny hotel i nowoczesną galerię dopadliśmy na plac przed szpitalem. Dostrzegliśmy pana Dionizego, ełczanina na miarę 100-lecia Niepodległości!. Pan Dionizy - jako dyrektor Ełckiego Przedsiębiorstwa Budowlanego budował mieszkania, szkoły, szpitale, kościół, Ełckie Centrum Kultury i inne obiekty. Z przyjemnością nam o tym opowiedział i przedstawił wizję sukcesu naszym uczniom, przyszłym technikom budownictwa.

W dalszej drodze mijaliśmy pierwszą powojenną szkołę oraz byłe koszary wojskowe, w których obecnie mają swoje siedziby wyższe uczelnie, urzędy, instytucje i sklepy. Zatrzymaliśmy się w Parku Edukacyjnym Mikołaja Kopernika. Na wyciągnięcie ręki mieliśmy Układ Słoneczny i gwiazdozbiór „niebiańskich wozów”.

Przystanęliśmy przy ławeczce wielkiego uczonego, „wyciągnęliśmy” kilka najważniejszych informacji z jego życia i pracy, nie tylko jako astronoma. Dowodem w sprawie posłużył nawet banknot o nominale tysiąca złotych z jego podobizną jako najbardziej rozpoznawalny środek płatniczy lat 90. Dostrzegliśmy w parku biblioteczkę plenerową, zasililiśmy ją książkami, które udało nam się zorganizować jako corpus delicti naszej tożsamości z czytającymi mieszkańcami.

W pięknej jesiennej scenerii, gdzie jezioro spotyka się z rzeką detektyw Aga przeczytała balladę Adama Mickiewicza – Świtezianka. Bardzo dumni z wykonanego zadania pobiegliśmy do Ełckiego Centrum Kultury, by w Galerii Ślad „przesłuchać” pana Wiesława, który z pasją tworzy prace malarskie, graficzne i fotograficzne.

Ciekawie opowiedział nam o linorytach, które mogliśmy od razu podziwiać na wystawie. Za parę kroków na horyzoncie rysowała się wieża ciśnień. Droga była już trudna, bo pod górkę i od rana na nogach… Tu oczekiwało nas troje doświadczonych inspektorów: pan Antoni – prezes Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej „Mazury”, pan Mirosław – znawca kolejnictwa, twórca „ełckiego bociana”, radny miasta i pan Rafał – wiceprzewodniczący Rady Miasta i absolwent naszej szkoły, który w szczególny sposób powitał naszych uczniów.

Wszyscy trzej panowie to ludzie z pasją, którzy szanują i kultywują historię Ełku. W wieży ciśnień mieliśmy możliwość zobaczyć różne urządzenia i przedmioty gospodarstwa domowego związane z wodą: pompy, gąsiory, balię i tarę do prania, żelazko na parę, żeliwne garnki, butelki itp. W saloniku można było pobuszować w zbiorach księgozbioru w języku niemieckim, a nawet pruskim.

Najodważniejsi detektywi mieli możliwość czytania w tym skomplikowanym języku. Wszyscy uczestnicy wspólnej przygody otrzymali z rąk gospodarzy okolicznościowe certyfikaty. Nasi młodzi poszukiwacze przygód byli bardzo zadowoleni, a jednocześnie pod koniec wędrówki bardzo zmęczeni. Nasi goście – pasjonaci, ludzie doceniający młodzież i pokładający w nich nadzieje, otrzymali w podziękowaniu za spotkania, słoiczki domowego malinowego dżemu z logo akcji.

To jeszcze nie koniec naszych działań. Po powrocie do szkoły zorganizowaliśmy warsztaty rysunkowe. Powstała piękna wystawa prac dokumentująca poszczególne etapy Nocy Bibliotek 2022. Na początku września ogłosiliśmy konkurs fotograficzny – „Moja wizja współczesnej Świtezianki”. We współpracy z zakładem fotograficznym FotoHanka, w którym młodzież odbywa praktyki, powstały profesjonalne portrety Świtezianek. Nie zabrakło też prac amatorskich. Wizje były różne.

Niektóre inspirowane Balladami Adama Mickiewicza, inne zupełnie współczesne. Nasza Noc Bibliotek to fantastyczna wyprawa, dobra zabawa, integracja młodzieży z różnych klas, to pochylenie się nad historią miasta, nad historią zabytkowych przedmiotów, a nade wszystko nad ludźmi, którzy ją tworzyli i tworzą! Nasza Noc Bibliotek kolejny raz po prostu się powiodła!!!